Koncert

Jak pech to pech. Pierwszy publiczny występ Devanera miał się odbyć 21.03.2020 w Pubie Ramzes w Lublinie. Wraz z nami miał mieć tez swój debiut lubelski Haterage. Wszyscy byliśmy mega przygotowani i nie mogliśmy się już doczekać aby wyjść na scenę i zagrać przed publicznością, ciekawi odbioru naszej muzy. Z tej okazji zostały przygotowane pamiątkowe bilety.

Na dwa tygodnie przed koncertem z powodu Covida 19 rząd wprowadził obostrzenia i pozamykał wszystkie lokale – pech. Kolejny występ zaplanowaliśmy na czerwiec 2020 roku ale wtedy już wszyscy byli mega przestraszeni pandemią i nikt by na koncert nie przyszedł. Następnie był okres wakacyjny nie sprzyjający  koncertom, więc zaplanowaliśmy koncert na październik. Mając na uwadze wszystkie zakazy wprowadzone przez rząd, koncert miał być imprezą zamkniętą dla 30 osób. Na tydzień przed występ wprowadzono w Lublinie czerwoną strefę i ponownie pozamykano wszystkie lokale – pech. Próbowaliśmy obejść wszystkie niedogodności i nadal zagrać. Na 23.10.2020 został zaplanowany nasz występ wraz z Haterage już bez udziału publiczności. Chcieliśmy wszystko zarejestrować kamerami i udostępnić koncert na Youtubie i też nagrać na płycie dvd i dokładać ją do jako bonus do naszej nowej płyty. Wszyscy byli ponownie mega przygotowani i czekaliśmy na te nagranie. Dwa dni przed występem nasz perkusista się rozchorował i nie był wstanie z nami grać. Ponownie musieliśmy wszystko odwołać – pech. Kolejny koncert była zaplanowany na listopad już z pełną publicznością również w Lublinie ale z uwagi na czerwoną strefę i te wszystkie zakazy wszystko zostało odwołane. Plan był jeszcze na dwa dodatkowe koncerty w tym roku tj. w grudniu w Chełmie i Białymstoku. Wszystko przepadło z uwagi na pandemię i tak naprawdę nikt nie wie co będzie dalej. Czekamy jak wszyscy. To naprawdę pechowy rok dla zespołu ale nie poddajemy się i pracujemy dalej.

Poniżej dwa niepubliczne nagrania z ostatniej próby przed planowanym koncertem. Pierwsze to “Deadline” z płyty “Fear Of Being Born” a drugie to “Rock’n’Droll” który mieliśmy zagrać na koniec koncertu jako bonus. Thrash Metal to też rock’n’droll, cała muza to jeden wielki rock’n’droll a ta wersja ponad 20 lat temu fajnie była odbierana na koncertach.

Mając w sobie jednak jakieś poczucie winy z powodu braku publicznych występów, przynajmniej w taki sposób spróbujemy Wam to wynagrodzić.

Mix i mastering – Czarek Muszyński.